W hali Technikum Nr 15, odbył się półfinał Wrocławskiej Licealiady, z udzialem EZN, Technikum Nr 15, LO XIII i LO III. W meczu EZN z Technikum zwycięsko wyszedł EZN, czekając na przeciwnika z pary LO III – LO XIII.
Trzynastka okazała się niezwykle mocnym rywalem, mocnym jak wszystkie startujące w turnieju zespoły. Mecz rozpoczął się dla nas niezbyt dobrze, od szybkiego i zwiększającego się prowadzenia przeciwnika. Nie mogliśmy poradzić sobie z przyjęciem piłki , a jak już było dobre, to z umieszczeniem piłki w boisku przeciwnika. Niemniej jednak, kilka udanych zagrań z naszej strony i dobra gra z drugiej, stworzyły bardzo dobry, emocjonujący mecz. Przegrywamy seta 19:25.
Set drugi pokazał, że naszym chłopakom skuteczna siatkówka i umiejętności nie są obce, wracamy do gry. Do wyniku 7:7 oba zespoły grają równo i od tego momentu następuje dobry czas i bardzo dobra gra naszego zespołu. Wychodzimy na prowadzenie skutecznymi atakami po dobrym rozegraniu i co ważne poprawnym przyjęciu piłki z zagrywki, co dawało wspomniane efekty. Wygrywamy 25:18 i przystępujemy z nadzieją rozstrzygnięcia seta decydującego na naszą korzyść.
Niestety set 3. zdominowany został przez reprezentantów LO XIII, którzy od początku, do końca seta prowadzili, grając z dużą determinacją, prezentując trochę wyższą jakość gry niż nasi reprezentanci. Wychodziły im wszystkie zagrania, które doprowadziły do zwyciężenia naszej drużyny 15:11.
W efekcie przegranej 1;2, kończymy naszą przygodę w rozgrywkach, zajmując we Wrocławiu VI miejsce.
Gratulacje za stworzenie dobrego widowiska, którego nie powstydziłaby się niejedna drużyna występująca w rozgrywkach ligowych kadetów.
Turniej wygrał EZN, który wraz z Juniorem i LO VI będzie uczestniczył w rozgrywkach finałowych o medalowe miejsca.
Dzisiaj, z nieukrywanym żalem, żegnamy kilku naszych reprezentantów z klas IV, którzy kończą swoją przygodę reprezentacyjną w zespole piłki siatkowej LO III, wysoko umiejscowionym i odnoszącym sukcesy w rozgrywkach wrocławskich.
Wykazali się oni wysokimi umiejętnościami, systematycznością w treningach, przykładem dla młodszych, że ich ulubiona dyscyplina może dawać radość, przyjemność z jej uprawiania, a zarazem przynosić mnóstwo radosnych sukcesów, jak i gorzkich porażek. Ale nic nie zmieni tego, że wpływali nieprzerwanie przez cztery lata na sukcesy Trójki w ogólnym jej postrzeganiu. Brawo chłopaki, dzięki za wszystko, a przed nami jeszcze sporo spotkań sportowych, towarzyskich w przyszłości, kiedy będziecie już poza szkołą.
Wyróżniamy: Maksa Nowotnika (4a), zawsze niezawodnego i najwszechstronniejszego siatkarza, Tymka Kałużnego (4d), kapitana, z każdym rokiem coraz lepszego libero, Marka Gosztyłę (4E), przeobrażającego się ze środkowego, w skutecznego atakującego, Michała Girulskiego (4d), niezwykle pracowitego, z każdym meczem coraz lepszego rozgrywającego, Franka Dołasińskiego (4c), atakującego o trochę niespełnionych możliwościach i wreszcie zasilającego, udanie debiutującego w tym roku, środkowego Emila Bonowicza (4d). Szacunek wszystkim.